XXXVII Międzywojewódzki Sejmik Teatrów Wsi Polskiej w Tarnogrodzie

2012-02-05

W dniach 3-5 luty w Tarnogrodzkim Ośrodku Kultury odbyło się święto teatru wiejskiego.

Był to XXXVII Międzywojewódzki Sejmik Teatrów Wsi Polskiej. Tarnogrodzki sejmik jest pierwszym z pięciu sejmików międzywojewódzkich odbywających się na terenie Polski. Z nich zostaną wyłonione po trzy zespoły na Sejmik Ogólnopolski, ale nominacje poznamy dopiero po wszystkich przeglądach, czyli w lipcu. Na tarnogrodzkiej scenie zaprezentowało się 14 zespołów z czterech województw: świętokrzyskiego, podkarpackiego, mazowieckiego i lubelskiego. Zespoły prezentowały bardzo różnorodny charakter, ponieważ oprócz obrzędów i prac domowych, pojawiły się spektakle teatralne, dramat i kabaret. Powiat Biłgorajski reprezentował Zespół Śpiewaczy z Rudy Solskiej z widowiskiem pt. "Pieczenie chleba". W biednej  izbie zamieszkałej przez trzy samotne kobiety nie brakowało problemów jednak  zawsze znalazło się miejsce dla kogoś nieszczęśliwego oraz  kromka chleba i garnuszek suszu dla potrzebującego. Widowisko to miało ogromną wartość poznawczą i edukacyjną. Panie przypomniały wiele zapomnianych, ale także gdzie indziej nie znanych zwyczajów związanych z tak codzienną niegdyś czynnością domową jaką było wypiekanie chleba. Chleba, który zawsze był podstawą wyżywienia i był otaczany ogromnym szacunkiem. Ten wielki szacunek dla chleba przenosił się również na wszystkie sprzęty, które służyły do jego przygotowania. Były to niejako święte rzeczy, z którymi trzeba było odpowiednio się obchodzić, które miały zawsze swoje stałe miejsce i cieszyły się ogromnym poszanowaniem wśród domowników. Każda, nawet niechcący wyrządzona im "krzywda", miała swój ustalony zwyczaj przeproszenia Boga i wynagrodzenia za ten niegodny czyn. Było to konieczne, bo inaczej cały wysiłek pieczenia poszedłby na marne.  Przestawioną lub stukniętą dzieżę trzeba było przeżegnać, przemówić do niej, obsypać solą świętej Agaty lub okurzyć ją święconym zielem, a  węgielki trzeba było wyrzucić tam, gdzie się trzy płoty schodzą i nie wolno się było przy tym oglądać. Nie należało też jej  wynosić wcześniej niż przed upieczeniem chleba. Najpierw piekło się słodkie podpłomyki dla dzieci, następnie wrzucało się garść mąki do pieca, żeby sprawdzić czy nie syczy, bo wtedy piec byłby za gorący i chleb by się przypalił. Bochenek przed włożeniem do pieca był  zawsze przeżegnany znakiem krzyża, a po wyjęciu opukany aż zadudni, bo jak się odzywa tzn, że jest wypieczony. Musiał być obmyty z popiołu i tą samą wodą obmywało się buzie dzieci, żeby były rumiane jak on, a dziewczęta żeby miały takie jak on powodzenie. Nic z ciasta nie mogło się zmarnować, tzw. poskrobek z pozostałości  ciasta wróżył, że coś przybędzie w rodzinie, a resztki były zasypywane mąką, żeby było na zakwasek do następnego pieczenia. Po wyjęciu chleba wkładało sie do pieca kilka drew, żeby piec broń Boże nie został pusty.W przedstawieniu wzięły udział panie: Janina Lelonek, Krystyna Blacha, Julia Okoń, Maria Tworek, Bronisława Koziara, Róża Bazan, Zofia Skakuj, Grażyna Grabias i gościnnie - Agnieszka Małysza. Gratulujemy paniom z Zespołu z Rudy Solskiej udanego występu i dziękujemy za reprezentowanie naszej gminy na sejmiku.

  • XXXVII Międzywojewódzki Sejmik Teatrów Wsi Polskiej w Tarnogrodzie

» powrót